Skiboo.fora.pl

Kamilos:)

Ja rozciolem sobie reke narta<lol> niewiem jak to sie stalo poprostu sie przewrocilem i zobaczylem rane na rence bleeee:D

Jaclaw

He he he

A ja raz (dawno temu) sie poslizgnalem, lecialem w dol na dupie i zatrzymalem sie na takim slupku z numerem trasy Very Happy

Na szczescie skonczylo sie na potluczeniach Very Happy

epillo36

Współczuje niektórym. Czasami to może być niebezpieczne i może przydać się kask.... Razz

Funn2

dokładnie czasami taki głupi kawałek mieszanki plastiku jakim jest kask moze ocalic życie!!

Jaclaw

O kasku jest juz temat...

Kamilos:)

wlasnie nie zmieniac tematu

olszanskik · Wysłany: Wto 19:36, 14 Mar 2006 Temat postu:

Ja nic poważnego nie miałem, a jezdze ok 3 x w tygodniu, w tym sezonie juz ok.50

spyder · Wysłany: Śro 8:45, 15 Mar 2006 Temat postu:

Jeżdżę od dziecka bez wypaków a w tym sezonie miałem dzwona z kumplem. Zderzyliśmy się czołowo: najpierw miś za moment bania ( zawsze myślałem, że bardziej boli ) potem trochę farby na biały śnieg.. Facet, który to widział z góry, podjechał do nas i z mocno bladym wyrazem twarzy zapytał: żyjece!!! Po ok 10 min śmigaliśmy już jak przed zderzeniem. Dzięki Bogu skończyło się dobrze nie licząc śliwek pod oczami i delikatnie rozwarstwionej narty w dziobie u mnie ( skleiło się ).
Na drugi dzień czułem się jakbym z drzewa spadł na plecy.
Tak w ogóle to odkąd przeszedłem na krawędź to zawsze się tego obawiałem ( te jazdy w poprzek stoku ).
Nigdy nie mów nigdy ale bądź dzielny jak już się stanie. Cool

olszanskik · Wysłany: Śro 18:08, 15 Mar 2006 Temat postu:

Ludzie powinni jezdzic tak jak jest napisane w kodeksie FIS, czyli ten kto jest nizej ma pierwszeństwo, ale chyba niewielu sie do tego sostosowuje ;|