Forum Skiboo.fora.pl Strona Główna Skiboo.fora.pl
Forum narciarskie serwisu Ski.boo.pl
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Kącik humoru
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Skiboo.fora.pl Strona Główna -> HydePark
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
kleks2
Czeka w kolejce...
Czeka w kolejce...



Dołączył: 28 Lis 2005
Posty: 101
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: okolice Katowic

PostWysłany: Pią 19:19, 02 Gru 2005    Temat postu:

Domowe przedszkole, pol litra na stole, zagrycha w kieszeni, kieliszki sa w sieni...


W zimowy wieczór gajowy złapał w lesie złodzieja, który kradł ścięte drzewo.
- Co, kradniemy drzewo?
- Panie gajowy, ja tylko zbieram paszę dla królików!
- Chcesz mi wmówić draniu, że króliki jedzą drewno?
- Jeśli nie będą chciały jeść, to napalę nim w piecu...


Dwaj jaskiniowcy spotykają się na polowaniu.
- Słyszałem, że kupiłeś na targu młodego mamuta.
- To prawda.
- Ile waży?
- Niedużo, 500 kilo.
Po dwóch tygodniach jaskiniowcy spotykają się znów.
- Jak tam twój mamut?
- W porządku.
- A ile teraz waży?
- 400 kilo.
- Przecież dwa tygodnie temu ważył pięćset!
- Tak, ale wczoraj musiałem go wykastrować, bo dobierał się do wszystkich mamucic w okolicy.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
wicher
Redaktor Ski.boo.pl



Dołączył: 11 Lis 2005
Posty: 189
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Krynica-Zdrój

PostWysłany: Pią 23:09, 02 Gru 2005    Temat postu:

Gazda kupił nowego koguta, który zaraz wyzwał starego na pojedynek. Stary zaproponował:
– Dostaniesz wszystkie kury, jak wygrasz wyścig do stodoły i z powrotem.
– Nie ma sprawy, nawet dam ci parę metrów forów – mówi młody.
Biegnie stary, za nim młody kogut, który już–już ma dogonić przeciwnika, kiedy przed chałupę wychodzi gazda, łapie młodego i na pieńku odrąbuje mu głowę, klnąc:
– No krucafuks, już cworty pedał w tym miesiącu!

Idzie Józuś górską ścieżką, Gęba pokiereszowana, nos złamany, oko podbite, a na plecach ogromny, wypchany plecak. Spotyka wracającego z hali znajomka:
– O Jezusicku! A ftoz to cie tak, Józuś, pokalicył?
– Teściowo mie lekućko po pysku sprała.
– E, wiys, jo to byk takiyj zarazie kork połomoł i gdziesik ze skoły zrzucieł!
– A jako myślis? Co jo niesem w plecoku?



– Trza sobie radzić! – powiedział baca, zawiązując buta glistą.

Very Happy Very Happy Very Happy Very Happy Very Happy Very Happy Very Happy Very Happy Very Happy Very Happy Very Happy Very Happy Very Happy Very Happy


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kokos
Zarząd Ski.boo.pl



Dołączył: 05 Lip 2005
Posty: 269
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Tarnów

PostWysłany: Sob 19:37, 03 Gru 2005    Temat postu:

- Życie jest piękne! - powiedział prosiaczek i rzucił się w przepasc Very Happy

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kleks2
Czeka w kolejce...
Czeka w kolejce...



Dołączył: 28 Lis 2005
Posty: 101
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: okolice Katowic

PostWysłany: Sob 20:10, 03 Gru 2005    Temat postu:

Starszy pan w eleganckim domu towarowym podchodzi do atrakcyjnej ekspedientki.
- Proszę pani, chciałabym kupić mojej przyjaciółce rękawiczki, ale nie pamiętam rozmiaru...
- To żaden problem. Proszę porównać - mówi ekspedientka i podaje klientowi dłoń. Ten trzyma ją długo po czym mówi:
- Chciałbym kupić jej jeszcze staniczek i majteczki...


Na szlaku turystycznym w Puszczy świętokrzyskiej do podziwiającej
piękno natury młodej kobiety podchodzi jąkała i się pyta:
- Cz-czy pa-pani się pu-puszcza...
Dostał z całej siły po twarzy, ale niezrażony kończy:
- pu-puszcza świętokrzyska po-podoba?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Szarak
Zarząd Ski.boo.pl



Dołączył: 05 Lip 2005
Posty: 52
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Nie 9:38, 04 Gru 2005    Temat postu:

Baca wlecze do lasu ścierwo psa. Sąsiad zagaduje:
- A co to się stało, kumie?
- Aaaa... musiołek go zastrzelić!
- To pewnie był wściekły, co???
- No, zachwycony to nie był!!!


Punk pyta drugiego punka:
- Dlaczego wyrzuciłeś tego skina przez okno?
- On nawet nie zasługiwał na uderzenie kijem bejsbolowym.

polecam strone [link widoczny dla zalogowanych] Smile


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kleks2
Czeka w kolejce...
Czeka w kolejce...



Dołączył: 28 Lis 2005
Posty: 101
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: okolice Katowic

PostWysłany: Nie 21:10, 04 Gru 2005    Temat postu:

11 września rano Saddam Husajn dzwoni do prezydenta Stanów Zjednoczonych:
- Bardzo mi przykro z powodu tej tragedii. To były wspaniałe budynki. Chciałem zapewnić, że nie mamy z tym nic wspólnego.
Zdziwiony Bush pyta:
- Jaka tragedia, jakie budynki?
Husajn na to:
- A która u was jest godzina?
- Ósma rano - odpowiada Bush.
A Husajn na to:
- A to ja zadzwonię później.


Do hotelu w Związku Radzieckim późną porą przybył podróżny:
- Poproszę o pokój na jedną noc.
- Niestety, mamy tylko wolne jedno miejsce w pokoju pięcioosobowym.
- Może być, w końcu to tylko jedna noc - odpowiedział podróżny i pomaszerował do wskazanego pokoju. Ułożył się wygodnie i zamierzał zasnąć, ale współtowarzysze grali w brydża, opowiadali sobie kawały i co chwila wybuchali głośnym śmiechem. Podróżny ubrał się i zszedł do recepcji:
- Poproszę 5 herbat na górę za jakieś 10 minut.
Wrócił do pokoju i mówi:
- Panowie tak swobodnie opowiadacie sobie dowcipy, a przecież tutaj może być założony podsłuch!
- Co pan! w hotelu?
- Możemy to łatwo sprawdzić - panie kapitanie! poproszę 5 herbat pod 14-stkę.
Rzeczywiście, w tym momencie przynoszą herbatę. Współtowarzysze z lekką obawą kładą się spać. Rano podróżny wstaje i widzi że prócz niego w pokoju nie ma nikogo. Schodzi do recepcji:
- Co się stało z moimi współlokatorami?
- Rano zabrała ich milicja.
- A mnie dlaczego nie zabrali? - Bo kapitanowi spodobał się ten dowcip z herbatą.



Do Polski przyjechał Breżniew. Na lotnisku wita go salwa honorowa. Gdzieś w tłumie gapiów jakaś babcia pyta się sąsiada:
- Dlaczego tak strzelają?
- Breżniew przyjechał
- A co, nie mogli go zabić za pierwszym razem?


II wojna światowa.
Zostaje wybrany komandos do misji specjalnej:
- polecisz nad Berlin, tam cię wyrzucimy. Jak pociągniesz za linkę to otworzy ci się spadochron.
- a jak się nie otworzy.
- to pociągniesz za drugą i wtedy się na pewno otworzy. Spadniesz koło mostu. Za nim będzie rower, którym pojedziesz do miasta i tam otrzymasz dalsze rozkazy.
Komandos wyskakuje z samolotu:
ciągnie za pierwszą linę i nic
ciągnie za drugą i też spadochron się nie otworzył:
- JAK JESZCZE ROWERU NIE BĘDZIE TO BĘDZIE CAŁKIEM PRZERĄBANE.

Very Happy Shocked Very Happy Shocked Very Happy Shocked Very Happy Shocked Very Happy Shocked Very Happy


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kokos
Zarząd Ski.boo.pl



Dołączył: 05 Lip 2005
Posty: 269
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Tarnów

PostWysłany: Pon 17:54, 05 Gru 2005    Temat postu:

To troche o językach Very Happy:

Przypływa rosyjski statek do portu w Afryce. Majtek ściąga cumy i woła do stojącego na nabrzeżu Murzyna:
- Dzierżi linu!
Murzyn nic, Rosjanin ponawia:
- Dzierżi linu!
Dalej nic. Zdesperowany majtek pyta się:
- Do you speak English??
- Yes I do
- No to dzierżi linu!!

Policja pod Ostrołęką zatrzymała samochód na zagranicznych numerach:
-Dzień dobry, komenda miejska Policji w Ostrołęce, wydział ruchu drogowego, starszy aspirant Stanisław Płaczek! Proszę dokumenty: prawo jazdy, dowód rejestracyjny i karte ubezpieczenia pojazdu!
Niestety kierowca zdaje się nie rozumieć o co gościowi w mundurze chodzi, więc pyta:
- Do you speak English?
- cisza...
- Sprichst du deutsch?
- dalej cisza
- Parlez vous francais?
- nic...
- Pratar du Svenska?
- dalej cisza...
Wtedy odzywa się drugi policjant:
- Ty, Staszek, chyba powinienes zacząć uczyć się języków!!
- A po co?? Patrz, tamten w samochodzie sie uczył i co mu to dało??


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kleks2
Czeka w kolejce...
Czeka w kolejce...



Dołączył: 28 Lis 2005
Posty: 101
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: okolice Katowic

PostWysłany: Pon 21:30, 05 Gru 2005    Temat postu:

Nie wolno śmiać się z obozów koncentracyjnych - krzyczy Jasio.
- Dlaczego - Pytają sie dzieci.
- Bo mój dziadek tam zginął !
- A co Hitlerowcy go zabili ?
- Nie, spadł z wieżyczki wartowniczej Confused


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mewosh
Zakłada buty
Zakłada buty



Dołączył: 27 Lis 2005
Posty: 9
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Daleko od Afryki

PostWysłany: Nie 17:24, 11 Gru 2005    Temat postu:

Idzie Puchatek przez las
nagle patrzy w gówno wlazl!
Wiec bierze noge
i wyciera o podloge.
Kupa byla Krzysia
i przykleila sie do misia.
Puchatek po dlugim zmaganiu,
usiadl zrezygnowany
caly w gównie umazany.
Zawolal Prosiaczka
malego smarkaczka.
Ten gdy go zobaczyl
tak sie wystraszyl,
ze aby uciec na czas
pierdnal misiowi w twarz.
Puchatek smierdzac jak dupa
zaczal udawac trupa.
I aby nie robic obciachu
zakopal noge w piachu.

Very Happy


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mewosh
Zakłada buty
Zakłada buty



Dołączył: 27 Lis 2005
Posty: 9
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Daleko od Afryki

PostWysłany: Nie 19:36, 11 Gru 2005    Temat postu:

a tak na deser kilka kawalkow o jak ze popularnym jasiu:

Mama mówi do synka:
- Jasiu, dlaczego już się nie bawisz z Kaziem?
- A czy ty mamusiu chciałabyś się bawić z kimś, kto kłamie, bije i przeklina?
- Oczywiście, że nie.
- No widzisz. Kaziu też nie chce!

ani kazała dzieciom przynieść do szkoły swoje domowe zwierzątka. Małgosia przyniosła kotka, Jadzia pieska, a Jasio przyniósł żabę.
- No i co ta twoja żaba potrafi, Jasiu? - pyta pani. Jasio szturchnął żabę, a żaba na to:
- Kła!
Jasio jeszcze raz szturchnął żabę, ale ona znowu:
- Kła!
Wreszcie Jasiu się zdenerwował i uderzył pięścią o stół, a żaba na to:
- Kłanta namera, tarira kłantanamera, kłanta namera tarira kłantanamera.

Jasiu spóźnia się pół godziny na lekcję języka polskiego. Nauczycielka pyta się go:
- Jasiu, dlaczego się spóźniłeś?
- Bo napadł na mnie groźny bandyta z pistoletem w ręce!
- To straszne! - mówi nauczycielka - I co było potem ?
- Potem zabrał mi zeszyt z zadaniem domowym!

Mama pyta się swego synka:
- Jasiu, jak się czujesz w szkole?
- Jak na komisariacie: ciągle mnie wypytują, a ja o niczym nie wiem.

- Mamusiu, mam już 16 lat, czy mogę zacząć nosić stanik?
- Nie zawracaj mi teraz głowy Jasiu!

Mały Jasio pyta nauczycielkę:
- Plose pani, cy dzieci mogą mieć dzieci?
Nauczycielka odpowiada mu:
- Ależ Jasiu, co ty mówisz? To zupełnie niemożliwe!
Jaś odwraca głowę do Oli i mówi:
- No i cego się bois, głupia.

- Proszę pani, ja się w pani chyba zakochałem - mówi dziesięcioletni Jasiu do nauczycielki.
- Przykro mi Jasiu, ale ja nie lubię dzieci.
A Jasiu na to:
- A kto lubi, będziemy uważać.

Very Happy Very Happy Very Happy Very Happy


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
wicher
Redaktor Ski.boo.pl



Dołączył: 11 Lis 2005
Posty: 189
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Krynica-Zdrój

PostWysłany: Śro 22:06, 28 Gru 2005    Temat postu:

Oddział terenowy Centralnego Biura Śledczego, Nowy Targ. Dzwoni telefon...

- Centralne Biuro Śledcze, słucham...
- Kciołem podać co to Jontek Pipciuś-Przepustnica chowie w sągu drzewa marychuanem.
- Dziękujemy za zgłoszenie, zajmiemy się tym jak tylko grupa wróci z terenu...

Następnego dnia w obejściu Jontka Przepustnicy zjawia się grupa agentów CBŚ. Rozwalają stos drewna, każdy klocek precyzyjnie rozszczepiają siekierką, ale trawki ani śladu... Po kilku godzinach szukania, wymamrotawszy niewyraźne przeprosiny, odjeżdżają. Stary Przepustnica patrzy w zadumie to na drogę, którą odjechali,to na stos drewna. Nagle słyszy telefon w chałupie. Wzrusza ramionami, wchodzi do chałupy, odbiera...

- Hej Jontek! Stasek mówi. Byli u Ciebie z Cebesiu?
- Ano byli. Tela co pojechali.
- Drzewa Ci narąbali?
- A narąbali.
- Syćkiego nojlepszego we dniu urodzin, hej!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kleks2
Czeka w kolejce...
Czeka w kolejce...



Dołączył: 28 Lis 2005
Posty: 101
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: okolice Katowic

PostWysłany: Sob 11:36, 31 Gru 2005    Temat postu:

Dawno, dawno temu był sobie młody człowiek, który obiecał sobie zostać wielkim pisarzem. Mówił: "Chcę pisać rzeczy, które będzie czytał cały świat, rzeczy, które poruszą ludzi aż do głębi, rzeczy, które będą sprawiały, że będą krzyczeć, płakać, zwijać się z bólu i wściekłości!"
Teraz pracuje on dla Microsoftu pisząc komunikaty o błędach.

W kawiarni dwaj Szkoci przyglądają się pięknym kobietom.
- Podejdziemy? - pyta pierwszy.
- Nie, jeszcze nie teraz!
- Dlaczego?
- Najpierw niech zapłacą rachunek.

- Drogi chłopcze! - mówi Szkot do syna w jego osiemnaste urodziny. - Od dziś będziesz z nami dzielił rodzinne radości i smutki.
- Jestem na to przygotowany, ojcze!
- A więc na początek synu - zapłacisz ostatnią ratę za swój wózek dziecięcy!


Na oceanie zatonął statek. Ocalało tylko małżeństwo Szkotów, którym udało się chwycić deski.
- Już nic gorszego nie mogło nas spotkać! Straciliśmy cały bagaż - narzeka żona.
- Mogło być gorzej - mówi mąż - bo miałem zamiar kupić bilety powrotne.


Jedzie Szkot autem, zatrzymał się otwiera drzwi i bach... jakiś samochód uderza mu drzwi i je wyrywa. Przyjeżdża policja i karetka, wysiada doktor a Szkot:
- O mój Boże! Mój samochód!
Doktor na to:
- Co pan się martwi samochodem, pan nie ma ręki!
Szkot na to:
- O Boże, mój Rolex!


Dwóch Szkotów spotyka się w Edynburgu.
- Czy możesz pożyczyć mi funta?
- Och niestety, nie mam przy sobie pieniędzy.
- A w domu?
- Dziękuję, wszyscy zdrowi.


Szkot wsiada do taksówki i pyta:
- Ile zapłacę za przejazd na dworzec?
- Dwa funty.
- A za walizkę?
- Walizkę zawiozę za darmo.
- To proszę zawieźć ją na dworzec, a ja pójdę piechotą!


Szkot wsiada z dużym workiem do autobusu. Podchodzi do niego konduktor i mówi:
- Będzie pan musiał zapłacić również za bagaż.
Szkot rozwiązuje worek i mówi:
- Wychodź, synku. Tak, czy owak trzeba zapłacić!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
olszanskik
Czeka w kolejce...
Czeka w kolejce...



Dołączył: 13 Mar 2006
Posty: 140
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Gorlice

PostWysłany: Pon 20:07, 13 Mar 2006    Temat postu:

Ja mam rewelacje: jedzie gostek z Kasprowego i mu sie narta "wypła", haha...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jaclaw
Jedzie wyciągiem
Jedzie wyciągiem



Dołączył: 27 Wrz 2005
Posty: 210
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Dabrowa Gornicza

PostWysłany: Wto 8:06, 14 Mar 2006    Temat postu:

Ha ha ha ha dobre Very Happy

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
olszanskik
Czeka w kolejce...
Czeka w kolejce...



Dołączył: 13 Mar 2006
Posty: 140
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Gorlice

PostWysłany: Śro 18:24, 15 Mar 2006    Temat postu:

Jasio mówi do taty:
- Chciałbym być sławny jak Małysz. Cały świat mówiłby o mnie.
- Ty łobuzie! Nie wystarczy ci, że cała szkoła mówi o tobie?!


- Po co Małyszowi telefon komórkowy?
- Bo trener wysyła mu SMS-a gdzie i kiedy ma wylądować.


Żona żali się mężowi:
- Wcale o mnie nie myślisz! Ciągle tylko sport i sport. Nawet nie pamiętasz kiedy jest rocznica naszego ślubu.
- Ależ pamiętam, kochanie! To było tego samego dnia, gdy Małysz wygrał Turniej Czterech Skoczni!


Nad ranem blondynka mówi do męża:
- Miałam straszny sen.
- Co ci się śniło?
- Że byłam z Małyszem na skoczni.
- I co w tym strasznego?
- Przecież ja nie umiem skakać na nartach!


- Co to jest: małe, czarne, z antenką i leci z prędkością światła?
- Telefon w kieszeni Małysza.


W więziennej celi siedzą dwaj więźniowie skazani za napad na bank. Nagle jeden pyta:
- Ty, znasz Małysza?
- Nie, a co?
- Ten, to miał skok...


Idzie kura, patrzy: Adam Małysz na ławce. Zaczyna go dziobać. On do niej:
- Te, kura, uciekaj, bo jak cię kopnę to polecisz na drzewo!
- Nareszcie będę brała lekcje u mistrza!


Na czubku sosny siedzą dwa dzięcioły i oglądają zawody narciarskie.
- O; Małysz! Dlaczego on tak szybko leci?
- Dowiedział się, że startuje ostatni, więc chce szybko skończyć zawody.


- Co mają wspólnego Małysz i Wałęsa?
- Wałęsa też skakał, ale przez płot.


Małysz wygrał zawody narciarskie w Finlandii. Nagrodą za zwycięstwo ma być atrakcyjna wycieczka.
- A co to za wycieczka? - dopytuje się Małysz.
- Tygodniowa wycieczka do Wisły!


Wpada Małysz do knajpy.
- O, cześć Adam! - wołają koledzy. - Siadaj, napijesz się z nami:
- Sorry, chłopaki. Nie mogę, muszę lecieć dalej!


- Słyszałeś, Franek? Wczoraj nad Krakowem pojawił się niezidentyfikowany obiekt latający.
- Nie żaden obiekt, tylko Małysz trenował wczoraj w Zakopanem


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Skiboo.fora.pl Strona Główna -> HydePark Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3  Następny
Strona 2 z 3

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
Regulamin